Grzebiąc w przepastnych czeluściach internetu natknęłam się u Justyny na kartkę - wodospad. I od razu MUSIAŁAM taką zrobić. Jeszcze nie mam wprawy, parę błędów jest ale... efekt przeszedł moje oczekiwania. I co najważniejsze - spodobał się obdarowanej.
Pieczątki stawiała dzielnie Sześciolatka - więc karteczka jest naszym wspólnym dziełem :)
I zaczynam nowy zwyczaj - chciałabym w każdym poście zostawić coś na poprawę humorku. Dziś "fejsiki"
najpierw guziczkowe ziółka
potem - ilustracja powiedzenia: "Czym skorupka za młodu..."
a na koniec ... z cyklu: Wytęż umysł - policz ludzi. Poczekaj 10 sekund i policz znów.
Super Wam wyszła!
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię scrapować z dzieciakami - nierzadko okazuje się, że mają bardzo dobry styl! :)
Termin porodu mam na 13.03, wiec teoretycznie mam jeszcze czas na wytłaczanie kropeczek ;)
OdpowiedzUsuń