U mnie półmetek ferii, miałam więc trochę czasu na przyjemności. Niewątpliwie nagła i radosna niespodzianka to odwiedziny daaaawno nie widzianej Przyjaciółki z lat wczesnej młodości i późnego PRLu. Z tej okazji na szybkiego ulepiłam chustecznik. Zastanawiam się już jakiś czas, na czym polega fenomen tego gadżetu. Niby nie potrzebny, a stał się niemal niezbędny.
Zdjęcie mam jedno, reszta ... :( chyba że Obdarowana cyknie fotki i na maila podeśle :)
zegary http://lada45dec.gallery.ru/watch?a=bF9u-kira
OdpowiedzUsuńFajny chustecznik :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuń... chustecznik to praktyczny gadżet