środa, 6 stycznia 2016

"...chleba naszego powszedniego..."

   Dzięki Marioli poznałam bliżej farby kredowe, papiery ryżowe, kleje, lakiery,... jednym słowem DECOUPAGE. Docelowo chcę odnowić kuchenny kredens, ale na pierwszy ogień poszedł chlebak. Jeszcze z czasów PRL. Trzymałam go, bo "prawie" drewniany, i paski wierzch - można na nim nastawiać różności... chociaż po liftingu trochę szkoda. 


Jestem zadowolona.
Ba... jestem z siebie dumna.

I jeszcze urocza Kaplica, gdzie Nowy Rok 2016 witaliśmy.
Dziwnów








2 komentarze:

Zostaw ślad, będzie mi miło :)